≡ Menu
rośliny lecznicze

Od około dwóch i pół miesiąca codziennie chodzę do lasu, zbieram najróżniejsze rośliny lecznicze, a następnie przetwarzam je na koktajl (Kliknij tutaj, aby przeczytać pierwszy artykuł o roślinach leczniczych – Picie lasu – Jak to się wszystko zaczęło). Od tego czasu moje życie zmieniło się w wyjątkowy sposób Jak już wspomniałem kilka razy, udało mi się przyciągnąć do swojego życia więcej obfitości. Ostatecznie od tego czasu zyskałam także niesamowitą ilość samowiedzy i mogłam także zanurzyć się w zupełnie nowe stany świadomości, tj. w szczególności aspekt obfitości, podejście do mojej prawdziwie kochającej naturę istoty i Szczególnie dotkliwe było doświadczenie zupełnie nowych warunków życia, które z kolei odpowiadały mojemu zmienionemu stanowi psychicznemu.

żywe jedzenie

Liście jeżyny

Liście jeżyny – bogate w chlorofil, niezliczoną ilość substancji witalnych i przede wszystkim występujące w dużych ilościach o każdej porze roku. To ogromne zjawisko na całym świecie niemal przypomina wezwanie natury do codziennego korzystania z tej rośliny leczniczej...

W tym kontekście ma to swoje uzasadnienie, ponieważ niezafałszowana żywność pochodząca z natury ma sygnaturę energetyczną lub strukturę informacyjną (kod), która z kolei reprezentuje bogactwo natury. Docelowo można było mówić także o żywności lekkiej, gdyż rośliny lecznicze charakteryzują się niezwykle wysokim poziomem witalności. W tym kontekście ważne jest również, aby zrozumieć, że poza naszym umysłem za nasze zdrowie psychiczne i fizyczne w dużej mierze odpowiada nasza dieta. Oczywiście nasza dieta jest ostatecznie wytworem naszego umysłu (w końcu wyboru naszego pożywienia dokonujemy w duchu), tak samo wpływają na nią niezliczone inne czynniki, dzięki którym możemy poprawić swój stan zdrowia (Usuwanie wewnętrznych konfliktów, harmonijnych przekonań, aktywności fizycznej/dużo ćwiczeń itp.). Niemniej jednak wybór naszej żywności ma ogromne znaczenie i może być odpowiedzialny za zasadnicze zmiany. W szczególności żywotność naszej żywności odgrywa bardzo ważną rolę. Pod tym względem jest to również aspekt całkowicie zaniedbywany w dzisiejszym świecie. Żywność w systemie (otrzymana w supermarketach itp.) ma bardzo niski poziom witalności, z jednej strony dlatego, że odpowiadająca jej żywność została mocno przetworzona lub nawet wzbogacona niezliczonymi dodatkami chemicznymi, a z drugiej strony jest narażona na działanie Ucierpiały hałas, pozbawione miłości warunki i wysokie temperatury. Oczywiście takie pokarmy mogą być sycące i służyć jednocześnie różnym celom, nie ma co do tego wątpliwości, ale brakujący „aspekt żywotności” z kolei wpływa w dłuższej perspektywie na cały nasz system energetyczny, szczególnie jeśli te pokarmy są spożywane przez dłuższy czas okres czasu.

Każda choroba, która nas dopada w ciągu życia, zawsze ma swoje źródło w naszym duchu, poza kilkoma wyjątkami, które utrudniają dostrzeżenie. Tutaj również lubimy mówić o niezrównoważonym stanie psychicznym, który z kolei wywiera stresujący wpływ na całe nasze środowisko komórkowe. Konflikty wewnętrzne są zatem w dużej mierze odpowiedzialne za rozwój choroby. To samo dotyczy nienaturalnego stylu życia/diety/braku ruchu, które w większości są wynikiem nieświadomości umysłu. Choroby są zatem wytworem naszego umysłu i przypominają nam, że w naszym organizmie brakuje równowagi. Są to zatem impulsy, które chcą zwrócić naszą uwagę na destrukcyjną okoliczność w życiu. Samo wyzwolenie z odpowiednio stresujących warunków życia, czy to stabilnych sytuacji zawodowych, czy nawet nienaturalnego stylu życia, może zatem zdziałać prawdziwe cuda..!!  

Jeśli nasz umysł również podlega pewnym zaburzeniom równowagi, czyli sami musimy zmagać się z wewnętrznymi konfliktami, tworzymy środowisko komórkowe, które silnie sprzyja rozwojowi chorób (Niskie nasycenie krwi tlenem, nadkwaśność, stany zapalne – funkcje organizmu są niezrównoważone). Konsekwencją są choroby, które ujawniają się w naszym organizmie i w konsekwencji zwracają naszą uwagę na zachwianą równowagę wewnętrzną (choroba jako język naszej duszy - nie jest normalne częste chorowanie - to samo tyczy się szybkiego procesu starzenia - zakłócona regeneracja) .

Absorpcja ducha/kodowanie roślin

Lekkie jedzenie - także zimą

Ciecierzyca - bogata w witaminę C, bogata w różne inne minerały (potas, miedź, magnez, fosfor, cynk, wapń, żelazo), a także rozprowadzana na całym świecie. Roślina lecznicza, która zatem doskonale reprezentuje bogactwo naszej natury...

Z tego powodu możemy masowo promować nasz wewnętrzny proces uzdrawiania za pomocą żywej żywności. W szczególności kiełki, warzywa (najlepiej własne, prawdziwie organiczne), naturalne owoce, nieprażone orzechy, różne nasiona itp. są zatem niezwykle korzystne. Jednak szczególnie warto tu wspomnieć o naturalnych owocach lasu/natury, gdyż pod względem gęstości substancji witalnych, aspektu żywotności, a przede wszystkim aspektu naturalności, tego pierwotnego pożywienia nie można z niczym porównać i są ku temu powody z tego powodu, ponieważ ta żywność skrywa głęboko w sobie surowe informacje natury. Są to zatem rośliny lecznicze (obecnie odnosi się to do lasów), które wyrosły w najlepszych warunkach, a mianowicie w bezruchu, otoczone życiem/wibracją, naturalnymi dźwiękami i kolorami lasu oraz nieskazitelną naturą człowieka (w pewnym stopniu – chodzi mi tu o bezpośredni kontakt i wymianę rezonansów). Cała ta naturalna informacja wpływa do roślin leczniczych i ogromnie kształtuje ich wnętrze. W związku z tym podczas konsumpcji (pomijając fakt, że podczas zbiorów mamy bezpośredni kontakt z roślinami/naturą) chłoniemy wszelkie informacje, a to z kolei ma niezwykle inspirujący wpływ na cały nasz organizm. Ostatecznie uwzględniamy także zasadę naturalnej obfitości, ponieważ niezależnie od tego, z jakiego punktu spojrzymy na naturalnie występujące rośliny lecznicze, zawsze wykazują one aspekt naturalnej obfitości. Z jednej strony są bezkonkurencyjne pod względem gęstości substancji witalnych (dostępne w roślinach leczniczych ze wszystkich kontynentów - szczególnie naturalne zielone rośliny lecznicze są przepełnione chlorofilem/biofotonami - stymulowane jest tworzenie krwi, wzrasta nasycenie tlenem), z drugiej strony wykazują bogactwo naturalnych wpływów informacji/częstotliwości, co nie ma miejsca nawet w przypadku żywności domowej roboty.

Żywność z własnej uprawy, na przykład warzywa, ma również znacznie większą witalność, gęstość substancji witalnych i bardziej naturalne kodowanie, ale nie można jej porównywać z żywnością, która powstała w naturze bez wpływu zewnętrznego. Ze względu na hodowlę napływają tu zupełnie inne informacje (nie informacje o całkowicie naturalnym środowisku/innych wpływach częstotliwości. To też nie znaczy, że warzywa z własnej uprawy są złe, wręcz przeciwnie, chcę tylko zwrócić uwagę na nawet wyższy/bardziej naturalny poziom informacji - tutaj są po prostu różnice. Roślina lecznicza, która dojrzewała w lesie lub we własnym ogrodzie, została wystawiona na zupełnie inne wpływy i dlatego niesie ze sobą różne informacje, które przyswajamy, gdy ją później zjadamy. !!

Istnieje również aspekt, że kiedy go spożywamy, wchłaniamy ducha rośliny. W tym kontekście wszystko, co istnieje, ma również naturę duchową. Wszystko reprezentuje ekspresję duchową, a rośliny lecznicze mają również różne moce, różne ekspresje duchowe, a także całkowicie indywidualne kodowanie (sygnatura energetyczna). W rezultacie te naturalne wpływy energetyczne dostają się do naszego organizmu, co oznacza, że ​​można powiedzieć, że chłonie się także przyrodę, czyli informacje o przyrodzie/lasie.

Lekkie jedzenie – nawet zimą

Lekkie jedzenie - także zimąJednym z aspektów tej informacji jest obfitość, ponieważ nie tylko nasza prawdziwa boska natura opiera się na obfitości, ale także informacja zawarta w naturze. Las również doskonale ucieleśnia zasadę obfitości, tak, to w ostatecznym rozrachunku także natura, a przyroda zawsze ukazuje obfitość, która może jedynie umknąć naszej własnej percepcji dzięki silnemu piętnu systemowemu. Sam las zapewnia nam nadpodaż roślin leczniczych, nawet zimą. O wiośnie i lecie nawet nie muszę wspominać. Jeśli w tym czasie rozpocznie się ogromny wzrost, to w bardzo krótkim czasie powstanie obfitość, która istnieje tylko w przyrodzie i która sama w sobie jest bezpłatna i niezależna (Natura zawsze ma niezależność - system z zależnością), bezwarunkowo (z dala od wody, światła słonecznego itp. z pewnością zrozumiesz, do czego odnosi się ta bezwarunkowość), w sposób całkowicie naturalny, bez ingerencji człowieka, gdyż jest to naturalny (Bóg dał) obfitość. Nawet zimą (codziennie byłem poza domem) istnieje ogromny wybór roślin/zioł leczniczych. Często mówi się, że zimą lub podczas mroźnych miesięcy prawie nie można zbierać roślin leczniczych. Moje doświadczenie było zupełnie inne i nawet w ciągu ostatnich kilku tygodni, które były częściowo lodowate/mroźne ze względu na temperatury, udało mi się znaleźć/zebrać niezliczoną ilość roślin leczniczych w ciągu kilku minut. Oczywiście pokrzywa i niektóre inne rośliny (np. martwa pokrzywa) były znacznie mniej reprezentowane, ale można było też spotkać pewne okazy. Niezależnie od tego, czy chodzi o liście jeżyny (której zawsze można znaleźć pod dostatkiem), cieciornicę, bluszcz mielony, ptaki, słomę rabatową, czy nawet kilka okazów mniszka lekarskiego (a w tym okresie jest niezliczona ilość innych roślin), ci, którzy skupiają się na naturalnej obfitości, również będą w centrum uwagi. szacunku, o każdej porze roku znajdziesz to, czego szukasz. Jest to zatem bardzo szczególny aspekt, który może całkowicie doprowadzić nas z powrotem do natury, a także pokazać nam naturalną obfitość.

Nie ma chwastów, są tylko zioła, z których dobrodziejstw jeszcze nie zdawaliśmy sobie sprawy..!!

Z tego powodu regularnej konsumpcji towarzyszy również zwiększona obfitość, po prostu dlatego, że wchłaniamy wtedy do naszego organizmu naturalne informacje, zwłaszcza informacje o obfitości, spokoju i bogactwie. W rezultacie doświadczamy również zmiany w naszym własnym stanie psychicznym, co automatycznie rezonuje z bardziej naturalną obfitością. Wracając do tego aspektu przez te dwa i pół miesiąca, tak wiele się zmieniło w moim życiu i dopiero po kilku tygodniach, w których nagle poczułem znacznie większą obfitość, mogłem połączyć się z roślinami leczniczymi wraz z naturalną pełnią, połącz/poczuj. Od tego czasu spotykam się z coraz większą liczbą okoliczności, które charakteryzują się obfitością, a nie brakiem. Odnosi się to także do wszelkich okoliczności, czy to mojej witalności, mojej sytuacji finansowej, moich podstawowych uczuć, mojej samowiedzy, czy nawet obfitości w miłości. To niesamowite, jak silne było i nadal jest działanie roślin leczniczych, dlatego mogę je polecić każdemu z Was. Z pewnością odmieni Twoje życie na lepsze i pozwoli doświadczyć zupełnie nowych stanów świadomości. No cóż, na koniec odsyłam do własnego filmu, w którym również poruszyłem ten temat i przy okazji zebrałem w lesie rośliny lecznicze. Mając to na uwadze, przyjaciele, bądźcie zdrowi, szczęśliwi i żyjcie w harmonii. 🙂

Cieszę się z każdego wsparcia 🙂 

Zostaw komentarz