≡ Menu
Błogosławić

W istocie każdy człowiek jest potężnym twórcą, który ma imponującą zdolność do fundamentalnej zmiany świata zewnętrznego lub całego świata wyłącznie poprzez swoją duchową orientację. Zdolność ta wynika nie tylko z faktu, że każde doświadczenie lub każda okoliczność, których do tej pory doświadczyliśmy, jest wytworem naszego własnego umysłu (całe twoje obecne życie jest produktem spektrum twoich myśli. Tak jak architekt najpierw zaprojektował dom i dlatego dom reprezentuje myśl, która się urzeczywistniła, tak twoje życie jest pojedynczym wyrazem twoich myśli, które się urzeczywistniły), ale także dlatego, że nasze własne pole obejmuje wszystko i jesteśmy ze wszystkim połączeni.

Nasza energia zawsze dociera do umysłów innych

BłogosławićWszystko, co kiedykolwiek widziałeś lub możesz zobaczyć na zewnątrz, ostatecznie dzieje się tylko w tobie. Wszystkie obrazy zrodziły się z ciebie. Nawet myśl o stworzeniu lub pytania typu „kto mógł wszystko stworzyć” są w istocie obrazami, które dzieją się tylko w tobie. W związku z tym nie ma obrazu, który nie zrodziłby się z Ciebie, ponieważ całe Twoje życie lub wszystko, co można sobie wyobrazić i wszystko, co widzialne, wyszło z Twojego umysłu. Niemniej jednak Twój odpowiednik może stać się tego świadomy i również postrzegać siebie jako autorytet, na podstawie którego tworzone są wszystkie obrazy. Ostatecznie tworzy to dużą sieć energetyczną, w której postrzegamy nie tylko pierwotne źródło lub instancję twórczą wyłącznie w sobie, ale także na zewnątrz i dlatego możemy przypisać to każdemu. Cóż, nasze spektrum mentalne zawsze wpływa do świata zewnętrznego, dlatego zmiana naszej orientacji mentalnej wpływa również na orientację w zbiorowości. Jak powiedziałem, tylko wtedy, gdy uzdrawiamy siebie, uzdrawiamy świat. Pokój może przyjść na świat tylko wtedy, gdy pokój zapanuje w nas samych. Istnieje niesamowita liczba sposobów na odzyskanie własnego stanu w tym zakresie na uzdrowienie wyrównywać W ten sam sposób poprzez proste działania świata zewnętrznego (a co za tym idzie i my sami) przyznaj warunki uzdrowienia. Na przykład, jeśli życzymy komuś dobra, z głębi serca wysyłamy tej osobie uzdrawiającą energię, która nie tylko do niej dotrze, ale może ją nawet zmienić.

Efekt naszej siły myślenia

W tym kontekście Emoto udowodniła na przykład, że same dobre myśli mogą ułożyć krystaliczną strukturę wody harmonijnie i bez kontaktu fizycznego. Z kolei myśli o dysharmonii przyniosły ze sobą zdeformowane i napięte struktury. W konsekwencji, jeśli życzymy komuś dobra lub wysyłamy komuś dobrą energię, czy to osobie, zwierzęciu, czy nawet roślinie, harmonizujemy jego pole energetyczne. A ponieważ wszystko zawsze do nas wraca, skoro sami jesteśmy wszystkim lub jesteśmy ze wszystkim połączeni, ostatecznie życzymy sobie czegoś dobrego. Można to porównać do procesu „unoszenia się”. Kiedy narzekamy na kogoś, w tym momencie tylko obciążamy się ciężarem. Jesteśmy zgorzkniali, źli i w ten sposób wprowadzamy środowisko komórkowe w stan stresu. Dlatego też, gdy jesteśmy na coś źli, a nawet przeklinamy kogoś, ostatecznie przeklinamy tylko siebie.Błogosławiąc innych, błogosławimy jednocześnie siebie, zwłaszcza że błogosławieństwo wypływa także ze stanu płynącego z serca. Pozytywny stan świadomości generuje dalsze pozytywne energie lub je intensyfikuje.

Uzdrawiająca moc błogosławieństwa

BłogosławićCóż, błogosławieństwo lub samo błogosławieństwo stanowi jeden z najczystszych i najpotężniejszych sposobów wysyłania uzdrawiającej energii komuś innemu, a nawet harmonijnego dostosowania ich. Nie na darmo należy błogosławić swój własny posiłek lub, jak w przypadku opisanym wcześniej, wodę. Podobnie jest wiele fragmentów w Biblii, które odnoszą się do mocy błogosławieństwa. W jednym fragmencie syn próbuje nawet zastosować przebiegły trik, aby uzyskać błogosławieństwo ojca. Błogosławiąc coś, po prostu wysyłamy najczystszą moc myśli i energię serca. Życzymy tylko tego, co najlepsze, czyli aby ktoś był błogosławiony i spotkało go tylko to, co najlepsze - błogosławieństwo Boże/błogosławieństwo Boże (a my sami jako Źródło – obraz Boga, niesiemy w sobie zdolność do boskiego błogosławieństwa. Zdanie, które z kolei wiąże się bezpośrednio z pierwszą częścią tego artykułu). W związku z tym mam dla Was w tym miejscu specjalne fragmenty z innych specjalnych artykułów, w których ponownie opisana jest moc błogosławieństwa (evang-tg.ch):

„Błogosławić to powierzyć komuś lub czemuś Bożą obecność. To, co jest pod błogosławieństwem, rośnie i prosperuje. Każdy człowiek jest powołany do otrzymywania błogosławieństw i błogosławienia. Wielu ludziom łatwiej jest przetrwać okresy przejściowe i kryzysowe, gdy obiecane są im Boże błogosławieństwa”.

lub następujące (engelmagazin.de):

„Błogosławić oznacza bezwarunkowo i z głębi serca życzyć sobie nieograniczonej dobroci wobec innych i wydarzeń. Oznacza uświęcać, czcić i zachwycać się wszystkim, co jest darem Stwórcy. Ktokolwiek zostaje uświęcony Twoim błogosławieństwem, zostaje wyróżniony, konsekrowany, kanonizowany, uzdrowiony. Błogosławić to obdarzyć kogoś boską opieką, mówić lub myśleć za kogoś z wdzięcznością, sprawić komuś szczęście, chociaż sami nigdy nie jesteśmy przyczyną, a jedynie radosnymi świadkami obfitości w życiu.

Z tego powodu powinniśmy zacząć błogosławić naszych bliźnich i nasze środowisko. Oczywiście powinniśmy być dostrojeni do zupełnie innych stanów i właśnie w ten sposób mamy tendencję do ciągłego narzekania, denerwowania się, życzenia komuś źle, złości się, wytykania palcami i widzenia w kimś tylko zła. Ale nie tworzymy w ten sposób pokoju, wręcz przeciwnie, znacznie pogłębiamy niezgodę i pozwalamy, aby wyżej wymienione okoliczności ujawniły się na świecie. Ale cała ta uraza jedynie utrzymuje nasze serce, a tym samym naszą wewnętrzną miłość w tajemnicy. Jest to głęboka blokada, poprzez którą blokujemy przepływ energii, a co za tym idzie, przepływ energii w kolektywie. Możemy to jednak zmienić. Możemy zacząć od dostrzegania dobra w innych i błogosławić nawet tych, którzy rzekomo chcieli lub nawet chcą dla nas złych rzeczy. W tej chwili też dużo ćwiczę, aby wejść w tę energię, więc nie tylko błogosławię wszystkie rośliny i zwierzęta, kiedy idę ze mną przez wieczorny las, ale także próbuję chwil, gdy pojawia się na kimś uraza, chodzić w błogosławieństwie, bo wszystko inne prowadzi do niczego. Dostrzeżenie najlepszej wersji w kimś innym i błogosławienie jej wraz z tym prowadzi do niesamowitej transformacji. Jest kluczem do niesienia światu miłości, współczucia, a przede wszystkim obfitości. Zacznijmy więc od tego i nieśmy nasze błogosławieństwa światu. Mamy moc wniesienia dobra w świat i przekształcenia kolektywu. Mając to na uwadze, bądź zdrowy, szczęśliwy i żyj w harmonii. Życzę wszystkim błogosławionego czasu. 🙂

Zostaw komentarz