≡ Menu

Dzisiejsza codzienna energia 25 marca 2020 r. jest kształtowana głównie przez utrzymujący się wpływ wczorajszego nowiu księżyca w znaku zodiaku Baran i dlatego w dalszym ciągu zapewnia nam niezwykle POTĘŻNY, a przede wszystkim PRZEMIENIAJĄCY Mieszanka energii, przez którą cywilizacja ludzka jest całkowicie wciągnięta w nadrzędne wzniesienie i z trudem może przed nią uciec.

Czeka na nas nowy świat

Czeka na nas nowy światDni mijają coraz szybciej, a przyspieszenie dotychczasowej jakości energii przekracza wszelkie granice (ile razy już to pisałem i zawsze myślałem sobie, jak gwałtowne było przyspieszenie w ciągu ostatnich kilku tygodni, ale obecnie przyspieszenie jest niewiarygodnie ogromne i przekracza wszelkie granice i teraz dzieje się to ponownie, tylko na znacznie większą skalę, – po prostu nie da się tego opisać słowami, czysta energia życiowa, czysta radość, czysta przemiana).

Anomalie częstotliwości rezonansowej planet

Również wczoraj na schemacie Rosyjskiego Centrum Obserwacji Kosmicznej zarejestrowano różne anomalie dotyczące częstotliwości rezonansu planet. Częstotliwości, które do nas docierają, mają nadal silny charakter. Ludzkość budzi się z głębokiego snu i to całkowicie!!!!!

Jak już wspomniałem w moich ostatnich artykułach o codziennej energii, obecnie doświadczamy największego procesu wyzwolenia, jakiego ludzkość kiedykolwiek doświadczyła i jesteśmy w trakcie całkowitego przejścia do światła (przemawiaj do świata wysokiej częstotliwości/5D – świata przenikniętego wysoką/wolną/boską/wiedzącą/świetlną/harmonijną świadomością). Sytuacja planetarna każdego dnia dokonuje w tym zakresie ogromnych postępów, a obecnie w tle wdrażane są plany mające na celu położenie kresu nadrzędnemu niewolnictwu umysłowemu. Wierzcie mi, kiedy wam mówię, powstrzymywanie korony, nawet jeśli miejscami ma ciemne tło (Oczywiście nie brakuje też jasnych tła – o tym wszystkim dowiemy się później), ostatecznie służy jedynie obecnemu postępowi (Poniżej załączam link do odpowiedniego filmu).

Kwantowy skok w światło

Nie dotrze do nas żadna pandemia, która będzie kosztować życie niezliczonej liczby osób (trzymaj swój umysł wolny od czystych informacji systemowych – ponieważ ostatecznie służy to jedynie powstrzymaniu twojego własnego umysłu – rozpraszając i utrzymując niespokojny stan psychiczny – lub innymi słowy, nie bierz treści telewizyjnych, a zwłaszcza informacji z popularnych mediów drukowanych za dobrą monetę - w przeciwnym razie będzie rządził tobą strach), ale jest to o wiele bardziej zbiorowe oczyszczenie, wyzwolenie/przepływ światła w zbiorowym duchu. Doświadczamy kwantowego skoku w stronę światła, a ludzkość budzi się na wszystkich poziomach istnienia. W tej chwili dzieją się wspaniałe rzeczy i w nadchodzących tygodniach doświadczymy prawdziwych cudów w tym zakresie (przynajmniej wszystko zmierza w stronę odpowiednich okoliczności). Ludzkość dopiero dojrzewa, rośnie. Mając to na uwadze, bądź zdrowy, szczęśliwy i żyj w harmonii. 🙂

Zostaw komentarz

Anuluj odpowiedź

    • Hubert 25. Marzec 2020, 7: 57

      Co sądzisz o walce pomiędzy siłami ciemności i siłami światła?

      Odpowiedz
      • Mar Tina 26. Marzec 2020, 11: 25

        To prawda – ale ciemni po prostu „próbują”. Światło jest zawsze jaśniejsze, więc tak naprawdę nie przejmuję się walką.
        A my zapalamy ludzi, którzy wygrywają.

        Odpowiedz
    • wybierać 25. Marzec 2020, 10: 02

      Dziękujemy za wspaniałą pracę 🙂

      Odpowiedz
    • Cynthia 26. Marzec 2020, 23: 53

      Tak mocno chcę wierzyć, że to wszystko się dzieje...ale w tej chwili jest we mnie taka wielka niepewność...zastanawiam się czy to naprawdę możliwe, że już niedługo będziemy żyć w pokoju z przyrodą, planetą, doceniając wszystko żyć w zgodzie i jedności oraz żyć z szacunkiem? Czy nie jest za dużo ciemności i blasku w rdzeniu, skąd pociągane są wszystkie sznurki? Coś jest w tej chwili tak bolesne... Boję się rozczarowania... prawdopodobnie dlatego, że tak często ufałam, czułam światło bardzo blisko i pomyślałam, że TERAZ jest dobrze i wszechświat wie, że chcę po prostu kochać i wspiera mnie z tego powodu... a potem BAM to się znowu dzieje... oślepieni ciemnością ludzie udaremniają moje plany... a to tak bardzo boli, gdy chcesz tylko być wspierany, aby tu i teraz czynić dobro. Trzymaj się mając na uwadze, że jest wielu ludzi, którzy niestety działają z powodu dysharmonii i egocentryzmu.Ja jestem optymistką i wiem, że wszystko powinno być tak, jak jest. Ale jestem po prostu bardzo wrażliwa i empatyczna i czuję też strach, który dzieje się teraz tak głęboko… oczywiście mój własny, ponieważ jestem freelancerem i obecnie nie mam dochodów ani długów… jaki jest najlepszy sposób sobie z tym poradzić? Jak mogę być pewien, że światło zwycięży? Skoro było i jest tu tak wiele bólu i cierpienia... dlaczego jest tak pewne, że światło zwycięży? Czy tam też nie powinien zwyciężyć? Skoro światło i ciemność muszą być w równowadze... jak coś naprawdę może zwyciężyć? :( Jestem bardzo emocjonalna (po prostu łowię :P) i byłabym naprawdę wdzięczna, gdyby pojawiła się jasność od osób o podobnych poglądach. Z góry dziękuję 🙂

      Odpowiedz
    Cynthia 26. Marzec 2020, 23: 53

    Tak mocno chcę wierzyć, że to wszystko się dzieje...ale w tej chwili jest we mnie taka wielka niepewność...zastanawiam się czy to naprawdę możliwe, że już niedługo będziemy żyć w pokoju z przyrodą, planetą, doceniając wszystko żyć w zgodzie i jedności oraz żyć z szacunkiem? Czy nie jest za dużo ciemności i blasku w rdzeniu, skąd pociągane są wszystkie sznurki? Coś jest w tej chwili tak bolesne... Boję się rozczarowania... prawdopodobnie dlatego, że tak często ufałam, czułam światło bardzo blisko i pomyślałam, że TERAZ jest dobrze i wszechświat wie, że chcę po prostu kochać i wspiera mnie z tego powodu... a potem BAM to się znowu dzieje... oślepieni ciemnością ludzie udaremniają moje plany... a to tak bardzo boli, gdy chcesz tylko być wspierany, aby tu i teraz czynić dobro. Trzymaj się mając na uwadze, że jest wielu ludzi, którzy niestety działają z powodu dysharmonii i egocentryzmu.Ja jestem optymistką i wiem, że wszystko powinno być tak, jak jest. Ale jestem po prostu bardzo wrażliwa i empatyczna i czuję też strach, który dzieje się teraz tak głęboko… oczywiście mój własny, ponieważ jestem freelancerem i obecnie nie mam dochodów ani długów… jaki jest najlepszy sposób sobie z tym poradzić? Jak mogę być pewien, że światło zwycięży? Skoro było i jest tu tak wiele bólu i cierpienia... dlaczego jest tak pewne, że światło zwycięży? Czy tam też nie powinien zwyciężyć? Skoro światło i ciemność muszą być w równowadze... jak coś naprawdę może zwyciężyć? :( Jestem bardzo emocjonalna (po prostu łowię :P) i byłabym naprawdę wdzięczna, gdyby pojawiła się jasność od osób o podobnych poglądach. Z góry dziękuję 🙂

    Odpowiedz
      • Hubert 25. Marzec 2020, 7: 57

        Co sądzisz o walce pomiędzy siłami ciemności i siłami światła?

        Odpowiedz
        • Mar Tina 26. Marzec 2020, 11: 25

          To prawda – ale ciemni po prostu „próbują”. Światło jest zawsze jaśniejsze, więc tak naprawdę nie przejmuję się walką.
          A my zapalamy ludzi, którzy wygrywają.

          Odpowiedz
      • wybierać 25. Marzec 2020, 10: 02

        Dziękujemy za wspaniałą pracę 🙂

        Odpowiedz
      • Cynthia 26. Marzec 2020, 23: 53

        Tak mocno chcę wierzyć, że to wszystko się dzieje...ale w tej chwili jest we mnie taka wielka niepewność...zastanawiam się czy to naprawdę możliwe, że już niedługo będziemy żyć w pokoju z przyrodą, planetą, doceniając wszystko żyć w zgodzie i jedności oraz żyć z szacunkiem? Czy nie jest za dużo ciemności i blasku w rdzeniu, skąd pociągane są wszystkie sznurki? Coś jest w tej chwili tak bolesne... Boję się rozczarowania... prawdopodobnie dlatego, że tak często ufałam, czułam światło bardzo blisko i pomyślałam, że TERAZ jest dobrze i wszechświat wie, że chcę po prostu kochać i wspiera mnie z tego powodu... a potem BAM to się znowu dzieje... oślepieni ciemnością ludzie udaremniają moje plany... a to tak bardzo boli, gdy chcesz tylko być wspierany, aby tu i teraz czynić dobro. Trzymaj się mając na uwadze, że jest wielu ludzi, którzy niestety działają z powodu dysharmonii i egocentryzmu.Ja jestem optymistką i wiem, że wszystko powinno być tak, jak jest. Ale jestem po prostu bardzo wrażliwa i empatyczna i czuję też strach, który dzieje się teraz tak głęboko… oczywiście mój własny, ponieważ jestem freelancerem i obecnie nie mam dochodów ani długów… jaki jest najlepszy sposób sobie z tym poradzić? Jak mogę być pewien, że światło zwycięży? Skoro było i jest tu tak wiele bólu i cierpienia... dlaczego jest tak pewne, że światło zwycięży? Czy tam też nie powinien zwyciężyć? Skoro światło i ciemność muszą być w równowadze... jak coś naprawdę może zwyciężyć? :( Jestem bardzo emocjonalna (po prostu łowię :P) i byłabym naprawdę wdzięczna, gdyby pojawiła się jasność od osób o podobnych poglądach. Z góry dziękuję 🙂

        Odpowiedz
      Cynthia 26. Marzec 2020, 23: 53

      Tak mocno chcę wierzyć, że to wszystko się dzieje...ale w tej chwili jest we mnie taka wielka niepewność...zastanawiam się czy to naprawdę możliwe, że już niedługo będziemy żyć w pokoju z przyrodą, planetą, doceniając wszystko żyć w zgodzie i jedności oraz żyć z szacunkiem? Czy nie jest za dużo ciemności i blasku w rdzeniu, skąd pociągane są wszystkie sznurki? Coś jest w tej chwili tak bolesne... Boję się rozczarowania... prawdopodobnie dlatego, że tak często ufałam, czułam światło bardzo blisko i pomyślałam, że TERAZ jest dobrze i wszechświat wie, że chcę po prostu kochać i wspiera mnie z tego powodu... a potem BAM to się znowu dzieje... oślepieni ciemnością ludzie udaremniają moje plany... a to tak bardzo boli, gdy chcesz tylko być wspierany, aby tu i teraz czynić dobro. Trzymaj się mając na uwadze, że jest wielu ludzi, którzy niestety działają z powodu dysharmonii i egocentryzmu.Ja jestem optymistką i wiem, że wszystko powinno być tak, jak jest. Ale jestem po prostu bardzo wrażliwa i empatyczna i czuję też strach, który dzieje się teraz tak głęboko… oczywiście mój własny, ponieważ jestem freelancerem i obecnie nie mam dochodów ani długów… jaki jest najlepszy sposób sobie z tym poradzić? Jak mogę być pewien, że światło zwycięży? Skoro było i jest tu tak wiele bólu i cierpienia... dlaczego jest tak pewne, że światło zwycięży? Czy tam też nie powinien zwyciężyć? Skoro światło i ciemność muszą być w równowadze... jak coś naprawdę może zwyciężyć? :( Jestem bardzo emocjonalna (po prostu łowię :P) i byłabym naprawdę wdzięczna, gdyby pojawiła się jasność od osób o podobnych poglądach. Z góry dziękuję 🙂

      Odpowiedz
    • Hubert 25. Marzec 2020, 7: 57

      Co sądzisz o walce pomiędzy siłami ciemności i siłami światła?

      Odpowiedz
      • Mar Tina 26. Marzec 2020, 11: 25

        To prawda – ale ciemni po prostu „próbują”. Światło jest zawsze jaśniejsze, więc tak naprawdę nie przejmuję się walką.
        A my zapalamy ludzi, którzy wygrywają.

        Odpowiedz
    • wybierać 25. Marzec 2020, 10: 02

      Dziękujemy za wspaniałą pracę 🙂

      Odpowiedz
    • Cynthia 26. Marzec 2020, 23: 53

      Tak mocno chcę wierzyć, że to wszystko się dzieje...ale w tej chwili jest we mnie taka wielka niepewność...zastanawiam się czy to naprawdę możliwe, że już niedługo będziemy żyć w pokoju z przyrodą, planetą, doceniając wszystko żyć w zgodzie i jedności oraz żyć z szacunkiem? Czy nie jest za dużo ciemności i blasku w rdzeniu, skąd pociągane są wszystkie sznurki? Coś jest w tej chwili tak bolesne... Boję się rozczarowania... prawdopodobnie dlatego, że tak często ufałam, czułam światło bardzo blisko i pomyślałam, że TERAZ jest dobrze i wszechświat wie, że chcę po prostu kochać i wspiera mnie z tego powodu... a potem BAM to się znowu dzieje... oślepieni ciemnością ludzie udaremniają moje plany... a to tak bardzo boli, gdy chcesz tylko być wspierany, aby tu i teraz czynić dobro. Trzymaj się mając na uwadze, że jest wielu ludzi, którzy niestety działają z powodu dysharmonii i egocentryzmu.Ja jestem optymistką i wiem, że wszystko powinno być tak, jak jest. Ale jestem po prostu bardzo wrażliwa i empatyczna i czuję też strach, który dzieje się teraz tak głęboko… oczywiście mój własny, ponieważ jestem freelancerem i obecnie nie mam dochodów ani długów… jaki jest najlepszy sposób sobie z tym poradzić? Jak mogę być pewien, że światło zwycięży? Skoro było i jest tu tak wiele bólu i cierpienia... dlaczego jest tak pewne, że światło zwycięży? Czy tam też nie powinien zwyciężyć? Skoro światło i ciemność muszą być w równowadze... jak coś naprawdę może zwyciężyć? :( Jestem bardzo emocjonalna (po prostu łowię :P) i byłabym naprawdę wdzięczna, gdyby pojawiła się jasność od osób o podobnych poglądach. Z góry dziękuję 🙂

      Odpowiedz
    Cynthia 26. Marzec 2020, 23: 53

    Tak mocno chcę wierzyć, że to wszystko się dzieje...ale w tej chwili jest we mnie taka wielka niepewność...zastanawiam się czy to naprawdę możliwe, że już niedługo będziemy żyć w pokoju z przyrodą, planetą, doceniając wszystko żyć w zgodzie i jedności oraz żyć z szacunkiem? Czy nie jest za dużo ciemności i blasku w rdzeniu, skąd pociągane są wszystkie sznurki? Coś jest w tej chwili tak bolesne... Boję się rozczarowania... prawdopodobnie dlatego, że tak często ufałam, czułam światło bardzo blisko i pomyślałam, że TERAZ jest dobrze i wszechświat wie, że chcę po prostu kochać i wspiera mnie z tego powodu... a potem BAM to się znowu dzieje... oślepieni ciemnością ludzie udaremniają moje plany... a to tak bardzo boli, gdy chcesz tylko być wspierany, aby tu i teraz czynić dobro. Trzymaj się mając na uwadze, że jest wielu ludzi, którzy niestety działają z powodu dysharmonii i egocentryzmu.Ja jestem optymistką i wiem, że wszystko powinno być tak, jak jest. Ale jestem po prostu bardzo wrażliwa i empatyczna i czuję też strach, który dzieje się teraz tak głęboko… oczywiście mój własny, ponieważ jestem freelancerem i obecnie nie mam dochodów ani długów… jaki jest najlepszy sposób sobie z tym poradzić? Jak mogę być pewien, że światło zwycięży? Skoro było i jest tu tak wiele bólu i cierpienia... dlaczego jest tak pewne, że światło zwycięży? Czy tam też nie powinien zwyciężyć? Skoro światło i ciemność muszą być w równowadze... jak coś naprawdę może zwyciężyć? :( Jestem bardzo emocjonalna (po prostu łowię :P) i byłabym naprawdę wdzięczna, gdyby pojawiła się jasność od osób o podobnych poglądach. Z góry dziękuję 🙂

    Odpowiedz
    • Hubert 25. Marzec 2020, 7: 57

      Co sądzisz o walce pomiędzy siłami ciemności i siłami światła?

      Odpowiedz
      • Mar Tina 26. Marzec 2020, 11: 25

        To prawda – ale ciemni po prostu „próbują”. Światło jest zawsze jaśniejsze, więc tak naprawdę nie przejmuję się walką.
        A my zapalamy ludzi, którzy wygrywają.

        Odpowiedz
    • wybierać 25. Marzec 2020, 10: 02

      Dziękujemy za wspaniałą pracę 🙂

      Odpowiedz
    • Cynthia 26. Marzec 2020, 23: 53

      Tak mocno chcę wierzyć, że to wszystko się dzieje...ale w tej chwili jest we mnie taka wielka niepewność...zastanawiam się czy to naprawdę możliwe, że już niedługo będziemy żyć w pokoju z przyrodą, planetą, doceniając wszystko żyć w zgodzie i jedności oraz żyć z szacunkiem? Czy nie jest za dużo ciemności i blasku w rdzeniu, skąd pociągane są wszystkie sznurki? Coś jest w tej chwili tak bolesne... Boję się rozczarowania... prawdopodobnie dlatego, że tak często ufałam, czułam światło bardzo blisko i pomyślałam, że TERAZ jest dobrze i wszechświat wie, że chcę po prostu kochać i wspiera mnie z tego powodu... a potem BAM to się znowu dzieje... oślepieni ciemnością ludzie udaremniają moje plany... a to tak bardzo boli, gdy chcesz tylko być wspierany, aby tu i teraz czynić dobro. Trzymaj się mając na uwadze, że jest wielu ludzi, którzy niestety działają z powodu dysharmonii i egocentryzmu.Ja jestem optymistką i wiem, że wszystko powinno być tak, jak jest. Ale jestem po prostu bardzo wrażliwa i empatyczna i czuję też strach, który dzieje się teraz tak głęboko… oczywiście mój własny, ponieważ jestem freelancerem i obecnie nie mam dochodów ani długów… jaki jest najlepszy sposób sobie z tym poradzić? Jak mogę być pewien, że światło zwycięży? Skoro było i jest tu tak wiele bólu i cierpienia... dlaczego jest tak pewne, że światło zwycięży? Czy tam też nie powinien zwyciężyć? Skoro światło i ciemność muszą być w równowadze... jak coś naprawdę może zwyciężyć? :( Jestem bardzo emocjonalna (po prostu łowię :P) i byłabym naprawdę wdzięczna, gdyby pojawiła się jasność od osób o podobnych poglądach. Z góry dziękuję 🙂

      Odpowiedz
    Cynthia 26. Marzec 2020, 23: 53

    Tak mocno chcę wierzyć, że to wszystko się dzieje...ale w tej chwili jest we mnie taka wielka niepewność...zastanawiam się czy to naprawdę możliwe, że już niedługo będziemy żyć w pokoju z przyrodą, planetą, doceniając wszystko żyć w zgodzie i jedności oraz żyć z szacunkiem? Czy nie jest za dużo ciemności i blasku w rdzeniu, skąd pociągane są wszystkie sznurki? Coś jest w tej chwili tak bolesne... Boję się rozczarowania... prawdopodobnie dlatego, że tak często ufałam, czułam światło bardzo blisko i pomyślałam, że TERAZ jest dobrze i wszechświat wie, że chcę po prostu kochać i wspiera mnie z tego powodu... a potem BAM to się znowu dzieje... oślepieni ciemnością ludzie udaremniają moje plany... a to tak bardzo boli, gdy chcesz tylko być wspierany, aby tu i teraz czynić dobro. Trzymaj się mając na uwadze, że jest wielu ludzi, którzy niestety działają z powodu dysharmonii i egocentryzmu.Ja jestem optymistką i wiem, że wszystko powinno być tak, jak jest. Ale jestem po prostu bardzo wrażliwa i empatyczna i czuję też strach, który dzieje się teraz tak głęboko… oczywiście mój własny, ponieważ jestem freelancerem i obecnie nie mam dochodów ani długów… jaki jest najlepszy sposób sobie z tym poradzić? Jak mogę być pewien, że światło zwycięży? Skoro było i jest tu tak wiele bólu i cierpienia... dlaczego jest tak pewne, że światło zwycięży? Czy tam też nie powinien zwyciężyć? Skoro światło i ciemność muszą być w równowadze... jak coś naprawdę może zwyciężyć? :( Jestem bardzo emocjonalna (po prostu łowię :P) i byłabym naprawdę wdzięczna, gdyby pojawiła się jasność od osób o podobnych poglądach. Z góry dziękuję 🙂

    Odpowiedz