≡ Menu
codzienna energia

Z dzisiejszą codzienną energią 11 listopada 2023 roku docierają do nas specjalne częstotliwości corocznego portalu 11 • 11 listopada (W związku z tym dzisiejszy dzień jest ogólnie dniem portalu). W tym kontekście są dni w roku, które kojarzą się ze szczególną mocą numerologiczną. Na przykład większość ludzi zna coroczny Portal 8×8 Lion, który dociera do nas co roku 08 sierpnia i towarzyszy mu silna aktywacja pola naszego serca. Podwójna liczba dni zawsze niesie ze sobą energię harmonii i towarzyszą jej szczególne impulsy.

Moc numerologiczna

Moc numerologicznaPortal 11 • 11 niesie ze sobą bardzo szczególną energię. 11 reprezentuje liczbę mistrzowską, która oznacza duchowość, mistycyzm i oświecenie. Sama liczba składa się z dwóch jedynek, jednej jako liczby, co z kolei oznacza jedność, kompletność i całość. Zatem liczba 11 idzie w parze ze zwiększoną manifestacją zjednoczonego państwa. Zamiast postrzegać siebie jako odrębnych od stworzenia lub od wszystkiego, co można zobaczyć i spostrzec, zdajemy sobie sprawę, że wszystko dzieje się w naszym własnym, wszechogarniającym polu. W istocie nie ma separacji, a jedynie separacja, którą przeżywamy w formie mentalnego ograniczenia, w którym utrzymujemy się mentalnie ograniczeni i postrzegamy siebie jako oddzielonych od świata zewnętrznego. Ale w rzeczywistości wszystko dzieje się w naszych umysłach. Świat zewnętrzny jest odbiciem naszego świata wewnętrznego i odwrotnie. Ostatecznie świat zewnętrzny wyznacza także wielką dualność, którą możemy postrzegać jako odrębną od naszego własnego umysłu, ale która ostatecznie ma miejsce w nas samych (doświadczamy wszystkiego w sobie - będąc jednocześnie nierozerwalnie połączeni ze wszystkim, czego można doświadczyć i zobaczyć). Można to porównać do medalu, który ma dwie różne strony, ale obie strony tworzą całość, czyli medal.

Częstotliwości portalu 11×11

Częstotliwości portalu 11×11 Otóż ​​liczby podwójne, które w życiu codziennym możemy też doświadczyć kilka razy, kojarzą się z silnym intuicyjnym powiązaniem i wieloma momentami synchroniczności, zwłaszcza w odpowiednich dniach. Coroczny dzień 11–11, czyli dwukrotność liczby głównej, oznacza informację numerologiczną, która coraz częściej wzywa nas do przejęcia przywództwa nad sobą (usamodzielnienie się). Nasz własny proces wznoszenia się może być postrzegany intensywniej i stajemy w obliczu naszej najwyższej obecności „Ja-Jestem” (najświętszy obraz nas samych). Dlatego dzisiaj dominuje odkrywcza lub oświecająca energia, która może dać nam głęboki wgląd. Przyjmijmy zatem dzisiejszą energię i wkroczmy w sobotę z tą magiczną jakością. Mając to na uwadze, bądź zdrowy, szczęśliwy i żyj w harmonii. 🙂

 

 

Zostaw komentarz

    • Anna-Gret 12. Listopad 2023, 5: 02

      Kto może mi doradzić?
      Jestem 11.11 listopada. Przeprowadziłem się wczoraj, przynajmniej zostanę do 11.12/12.12 grudnia. z powodu wielkiego zmęczenia po zorganizowaniu i spakowaniu na krok związany z przeprowadzką, aby być blisko wnuków, blisko mojej rodziny. Nie mogę już fizycznie i psychicznie.
      Mieszkałem w Meckpomm przez 2 lata, teraz wróciłem do Brandenburgii.
      Mój ostatni paragon wyniósł 11.11 euro, obudziłem się o 1.11:XNUMX.
      Urodziny 11.1 stycznia
      Nie mam pojęcia, co to jest samodzielność.
      Widzę, że mistrz oznacza, że ​​nie mogę już w ogóle myśleć, stoję i stoję sam na wszystko.
      Boję się, że depresja z wyczerpania upokorzy mnie do tego stopnia, że ​​będę musiała pójść do więzienia i poprosić o pomoc. A jeśli chodzi o wszystkie zmiany duchowe i energetyczne, nikt tam w to nie wierzy, myślą, że mają schizofrenię.
      Mam 56 lat, niski wzrost.
      Wykorzeniony od okresu C. Uciekłem na 2 lata nad Bałtyk, teraz wróciłem do Brandenburgii w pobliżu rodziny, wcześniej mieszkałem w Budziszynie, tam się urodziłem i mój dom jest tam, gdzie nie mieszka już nikt z klanu.
      Dla mnie była tylko jedna droga powrotna, ponieważ z powodu samotności i skutków traumy straciłam orientację, wsparcie i wiarę w to, że poradzę sobie jako człowiek.
      Nie mogę o tym rozmawiać z rodziną, ani z zastępczym ojcem, u którego przebywam, ani z lekarzami, ani terapeutami. Potrzebuję uzdrowiciela.
      Samodzielność bez wiedzy nie działa.
      Rozwijanie podstawowego zaufania przy bólu brzucha przeciwko ego nie działa.
      Od czasu do czasu benzodiazepina niszczy mózg…. tak właśnie się czuję. Faktem jest, że uważam, że pod tym względem całkowicie zawiodłem swoje ludzkie ciało.
      Nie wiem już co mam robić i że Bóg jest moim wybawicielem i że kiedyś mnie odkupi i wtedy będę szczęśliwa, nie po to tu przyszłam. Chciałem poczuć miłość. Ale to nie jest tylko miłość Boga, ona nie mrowi, nie inspiruje. Wszystko to mnie przeraża, ponieważ mój umysł jest pozbawiony radości, a moje siły umysłowe i intuicja są płaskie. Czy to koniec? Czuję się chory. Głośny szum w uszach, brak łez, gęsiej skórki i zawsze ta cholerna czujność, brak intuicji, brak zaufania, brak iskry nadziei w moim duchu. Jestem tylko skorupą. Gdzie podziała się moja dusza i moje kochane serce? Nie czuję już nic. Ciemno, zmęczony i fuj. Jak wrócić do życia? Jest mi za zimno i mokro, żeby przebywać na łonie natury, moje nerwy są zbyt pobudzone na kontakt z ludźmi i kontaktem. Nie mogę już nic znieść.
      Czego potrzebuje mój system?
      Co to jest usamodzielnienie?
      Jak wyłączyć presję wstydu, że potrzebuję pomocy i nie dać się dalej upokorzyć przez medycynę konwencjonalną czy system socjalny (oni nie nadają się do pracy, są chorzy i biorą Tavor, już im nie można pomóc... Wow , jestem tym zmęczony i czuję się uwięziony, a ty oddałeś swoją władzę)
      Bóg nic nie robi. Właśnie nas przyjmuje. Więc to było wtedy. Odpuszczanie i poddawanie się ma miejsce wtedy, gdy przyjaciele cię ciągną. I to jest dobre intencje. Ale nie wiem, czy dam radę, czy moje serce przyjmie ciepło, miłość i światło. Ta sytuacja trwa już bardzo długo... proszę doradź

      Odpowiedz
    Anna-Gret 12. Listopad 2023, 5: 02

    Kto może mi doradzić?
    Jestem 11.11 listopada. Przeprowadziłem się wczoraj, przynajmniej zostanę do 11.12/12.12 grudnia. z powodu wielkiego zmęczenia po zorganizowaniu i spakowaniu na krok związany z przeprowadzką, aby być blisko wnuków, blisko mojej rodziny. Nie mogę już fizycznie i psychicznie.
    Mieszkałem w Meckpomm przez 2 lata, teraz wróciłem do Brandenburgii.
    Mój ostatni paragon wyniósł 11.11 euro, obudziłem się o 1.11:XNUMX.
    Urodziny 11.1 stycznia
    Nie mam pojęcia, co to jest samodzielność.
    Widzę, że mistrz oznacza, że ​​nie mogę już w ogóle myśleć, stoję i stoję sam na wszystko.
    Boję się, że depresja z wyczerpania upokorzy mnie do tego stopnia, że ​​będę musiała pójść do więzienia i poprosić o pomoc. A jeśli chodzi o wszystkie zmiany duchowe i energetyczne, nikt tam w to nie wierzy, myślą, że mają schizofrenię.
    Mam 56 lat, niski wzrost.
    Wykorzeniony od okresu C. Uciekłem na 2 lata nad Bałtyk, teraz wróciłem do Brandenburgii w pobliżu rodziny, wcześniej mieszkałem w Budziszynie, tam się urodziłem i mój dom jest tam, gdzie nie mieszka już nikt z klanu.
    Dla mnie była tylko jedna droga powrotna, ponieważ z powodu samotności i skutków traumy straciłam orientację, wsparcie i wiarę w to, że poradzę sobie jako człowiek.
    Nie mogę o tym rozmawiać z rodziną, ani z zastępczym ojcem, u którego przebywam, ani z lekarzami, ani terapeutami. Potrzebuję uzdrowiciela.
    Samodzielność bez wiedzy nie działa.
    Rozwijanie podstawowego zaufania przy bólu brzucha przeciwko ego nie działa.
    Od czasu do czasu benzodiazepina niszczy mózg…. tak właśnie się czuję. Faktem jest, że uważam, że pod tym względem całkowicie zawiodłem swoje ludzkie ciało.
    Nie wiem już co mam robić i że Bóg jest moim wybawicielem i że kiedyś mnie odkupi i wtedy będę szczęśliwa, nie po to tu przyszłam. Chciałem poczuć miłość. Ale to nie jest tylko miłość Boga, ona nie mrowi, nie inspiruje. Wszystko to mnie przeraża, ponieważ mój umysł jest pozbawiony radości, a moje siły umysłowe i intuicja są płaskie. Czy to koniec? Czuję się chory. Głośny szum w uszach, brak łez, gęsiej skórki i zawsze ta cholerna czujność, brak intuicji, brak zaufania, brak iskry nadziei w moim duchu. Jestem tylko skorupą. Gdzie podziała się moja dusza i moje kochane serce? Nie czuję już nic. Ciemno, zmęczony i fuj. Jak wrócić do życia? Jest mi za zimno i mokro, żeby przebywać na łonie natury, moje nerwy są zbyt pobudzone na kontakt z ludźmi i kontaktem. Nie mogę już nic znieść.
    Czego potrzebuje mój system?
    Co to jest usamodzielnienie?
    Jak wyłączyć presję wstydu, że potrzebuję pomocy i nie dać się dalej upokorzyć przez medycynę konwencjonalną czy system socjalny (oni nie nadają się do pracy, są chorzy i biorą Tavor, już im nie można pomóc... Wow , jestem tym zmęczony i czuję się uwięziony, a ty oddałeś swoją władzę)
    Bóg nic nie robi. Właśnie nas przyjmuje. Więc to było wtedy. Odpuszczanie i poddawanie się ma miejsce wtedy, gdy przyjaciele cię ciągną. I to jest dobre intencje. Ale nie wiem, czy dam radę, czy moje serce przyjmie ciepło, miłość i światło. Ta sytuacja trwa już bardzo długo... proszę doradź

    Odpowiedz