≡ Menu
palenie

Więc dzisiaj jest ten dzień, a ja nie paliłem papierosa dokładnie przez miesiąc. Jednocześnie unikałam też wszelkich napojów zawierających kofeinę (koniec z kawą, koniec z puszką coli i koniec z zieloną herbatą), a poza tym na co dzień uprawiałam sport, czyli codziennie biegałam. Ostatecznie z różnych powodów zdecydowałem się na ten radykalny krok. Jakie to są W poniższym artykule dowiecie się, co przydarzyło mi się w tym czasie, jak to było walczyć z nałogiem, a przede wszystkim jak sobie radzę dzisiaj.

Dlaczego porzuciłem swoje uzależnienia

palenieCóż, łatwo wyjaśnić, dlaczego ostatecznie zmieniłem swój styl życia i porzuciłem to uzależniające zachowanie. Z jednej strony bardzo przeszkadzało mi na przykład to, że jestem po prostu uzależniona od pewnych substancji. Więc po prostu uświadomiłem sobie na początku mojego duchowego przebudzenia, że ​​uzależnienie od odpowiednich substancji jest nie tylko szkodliwe ze względu na zmniejszenie wibracji czy upośledzenie fizyczne, a nawet powoduje choroby, ale że są to po prostu uzależnienia, które z kolei wpływają na twój własny umysł zdominować. W tym kontekście wielokrotnie wspominałam w swoich artykułach, że nawet drobne uzależnienia + związane z nimi rytuały, jak np. picie porannej kawy, po prostu okradają nas z wolności i zdominują nasze własne umysły. Na przykład osoba, która codziennie rano pije kawę – czyli uzależniła się od kawy/kofeiny – byłaby zirytowana, gdyby pewnego ranka nie dostała kawy. Substancja uzależniająca nie pojawiłaby się, czułbyś się niespokojny, bardziej zestresowany i po prostu odczuwałbyś negatywne konsekwencje własnego uzależnienia.

Nawet mniejsze uzależnienia/uzależnienia, jak np. uzależnienie od kofeiny, mogą mieć fatalny wpływ na nasz własny stan psychiczny i w konsekwencji mogą zaburzyć nasz stan świadomości, a nawet wytrącić go z równowagi..!!  

Jeśli chodzi o to, istnieje niezliczona ilość substancji, pokarmów, a nawet sytuacji, od których my, ludzie, jesteśmy obecnie uzależnieni, czyli rzeczy, które dominują w naszych umysłach, pozbawiają nas wolności i w efekcie obniżają naszą częstotliwość wibracji z powodu stres psychiczny, co z kolei osłabia także nasz układ odpornościowy i sprzyja rozwojowi chorób.

Powstał konflikt wewnętrzny

palenieZ tego powodu moim palącym celem stało się rzucenie palenia, zaprzestanie picia kawy i zamiast tego po prostu codzienne bieganie przez miesiąc, aby móc ponownie osiągnąć bardziej zrównoważony system umysłu/ciała/ducha. W jakiś sposób ten cel wypalił się w mojej podświadomości, więc walka z tym uzależnieniem stała się dla mnie osobistą troską i wprowadzenie w życie związanej z nią aktywności sportowej. Bardzo więc chciałam wiedzieć, jak dobry będzie mój stan po tym czasie i przede wszystkim, jak wpłynie to na moje życie. Ostatecznie jednak przerodziło się to w wewnętrzny konflikt, który naprawdę doprowadzał mnie do szaleństwa i dlatego przez długi czas pozostawałem w stanie psychicznym, który miał na celu pozbycie się własnych nałogów, aby po prostu stworzyć bardziej zrównoważony i wyraźniejszy stan świadomości znowu może. Ale problem w tym wszystkim był taki, że po prostu nie udało mi się pozbyć tych wszystkich nałogów, co doprowadziło do prawdziwej walki ze sobą, czyli codziennej walki ze swoim nałogiem, z którym wielokrotnie nie udało mi się walczyć. Niemniej jednak nigdy nie chciałam się poddać, NIGDY, dla mnie osobiście było tak ważne, aby uwolnić się od tych nałogów i stać się czystszym lub lepiej powiedzieć, że znów będę jaśniejszy/zdrowszy/wolniejszy, że zaakceptowanie mojej uzależniającej sytuacji lub nawet poddanie się nie wchodziło w grę .

Jeśli Twoje tu i teraz wydaje Ci się nie do zniesienia i sprawia, że ​​jesteś nieszczęśliwy, to istnieją trzy możliwości: opuścić tę sytuację, zmienić ją lub całkowicie ją zaakceptować..!!

Oczywiście było to również sprzeczne ze wszystkimi moimi zasadami przewodnimi, ponieważ ostatecznie powinieneś znacznie bardziej zaakceptować swoje własne okoliczności, co może ostatecznie zakończyć lub, jeszcze lepiej, zmniejszyć twoje własne cierpienie. Niemniej jednak dla mnie było to niemożliwe i jedyne, co było dla mnie możliwe, to stworzenie stanu świadomości wolnego od tych uzależniających substancji, stanu świadomości, w którym nie pozwalałem już dłużej, aby moje uzależniające zachowanie zdominowało mnie .

Sposób na uzależnienie

Wyjdź z uzależnieniaOtóż ​​jakiś miesiąc temu dostałem infekcji oka prawego (oko obecnego). Kiedy zachorowałem, po prostu zauważyłem, jak bardzo wewnętrzny konflikt został przeniesiony na moje własne ciało, jak bardzo ten chaos psychiczny osłabił już mój układ odpornościowy, ograniczył funkcje mojego organizmu i tym samym dał początek tej chorobie. W ten sam sposób miałem też świadomość, że mogę znów stać się całkowicie zdrowy, wyleczyć zapalenie oczu, po prostu kończąc swój konflikt psychiczny i w końcu walcząc z nałogiem (praktycznie każda choroba jest wynikiem niezrównoważonego, dysharmonijnego umysłu). W tym miejscu należy powiedzieć jeszcze jedno, w końcu wypalałem prawie codziennie paczkę papierosów (prawie 6 € dziennie) i wypijałem co najmniej 3-4 filiżanki kawy dziennie (Kofeina to czysta trucizna – kawowe oszustwo!!!). Ale jakoś tak się stało i od razu zakończyłem swój wewnętrzny konflikt, czyli dokładnie miesiąc temu wypaliłem ostatniego papierosa, resztę wyrzuciłem i od razu pobiegłem. Oczywiście ten pierwszy bieg był katastrofą i już po 5 minutach zabrakło mi tchu, ale nie miało to dla mnie znaczenia, ponieważ ten pierwszy bieg był niezwykle ważny i położył podwaliny pod stworzenie zrównoważonego stanu świadomości, życie, w którym... nie będę już dłużej przedmiotem tego konfliktu.

Mimo, że początek mojej abstynencji był trudny, już po krótkim czasie zyskałam dużo sił, poczułam poprawę wszystkich funkcji mojego organizmu i ogólnie poczułam się dużo bardziej zrównoważona..!!

Potem wytrwałem i przestałem palić papierosy. Następnego ranka nie piłem już kawy, zamiast tego zrobiłem herbatę miętową, którą piję do dziś (albo ją urozmaicam i obecnie piję głównie herbatę rumiankową). W następnym okresie przestałem palić papierosy i nadal unikałem kawy i tym podobnych. i codziennie biegałem dokładnie w ten sam sposób. Jakoś, ku mojemu zaskoczeniu, nie przeszkadzało mi to zbytnio. Oczywiście zawsze miałem silniejsze momenty tęsknoty, zwłaszcza na początku. Przede wszystkim myśl o papierosie po przebudzeniu lub myśl o połączeniu kawy i papierosa początkowo często pojawiała się w mojej codziennej świadomości.

Pozytywne/magiczne efekty

Pozytywne/magiczne efektyMimo to dałam radę i nie było już mowy o ponownym popadnięciu w nałóg, szczerze mówiąc, nigdy nie miałam w tej kwestii tak żelaznej woli. Po kilku tygodniach, szczerze mówiąc nawet po tygodniu, zacząłem odczuwać niezwykle pozytywne skutki mojego nowego stylu życia. Rzucenie palenia + codzienne bieganie oznaczało po prostu, że miałem znacznie więcej powietrza, nie miałem już tak duszności i miałem znacznie lepsze tętno spoczynkowe. Dokładnie w ten sam sposób moje tętno wróciło do normy, tzn. kiedy wykonywałem ćwiczenia fizyczne, po prostu zauważyłem, że nie obciąża to już zbytnio mojego układu krążenia i że później znacznie szybciej się uspokoiłem i zregenerowałem. Poza tym moje krążenie również ponownie się ustabilizowało. W tym kontekście pod koniec mojego uzależnienia cierpiałem na sporadyczne problemy z krążeniem, którym czasami towarzyszyło uczucie niepokoju, a czasami nawet paniki (nadwrażliwość - nie tolerowałem już kofeiny i nikotyny/innych toksyn papierosowych). Ale te problemy z krążeniem zniknęły już po tygodniu i zamiast tego zwykle doświadczałem prawdziwego haju. Szczerze mówiąc, czułem się naprawdę świetnie. Byłem po prostu szczęśliwy z powodu postępów, jakie robiłem, szczęśliwy, że mój konflikt się skończył, szczęśliwy, że to uzależnienie nie dominowało już w moim umyśle, że teraz czułem się znacznie lepiej fizycznie, że miałem więcej wytrzymałości i właśnie teraz miałem o wiele więcej siebie -kontrola i siła woli (nie ma przyjemniejszego uczucia niż kontrola nad sobą + posiadanie dużej siły woli). W następnym okresie nadal panowałem nad sobą i codziennie biegałem. Oczywiście w tym kontekście muszę przyznać, że codzienne bieganie nadal sprawia mi trudność. Nawet po 2 tygodniach nadal nie byłem w stanie chodzić na duże odległości i zauważyłem jedynie niewielką poprawę mojej kondycji.

Efekty przezwyciężenia nałogu i ogromnego wzrostu własnej siły woli były ogromne, dlatego już po kilku tygodniach znów poczułem w sobie znacznie wyraźniejsze uczucie satysfakcji..!!

Poprawa fizyczna była zwykle zauważalna w inny sposób. Z jednej strony dzięki znacznie lepiej funkcjonującemu układowi sercowo-naczyniowemu, a z drugiej dlatego, że na co dzień nie traciłem już tak szybko tchu, miałem lepsze tętno spoczynkowe, byłem znacznie mniej zestresowany i bardziej zrównoważony. Jeśli chodzi o bieganie, to przynajmniej po treningu nie brakowało mi tchu i uspokoiłem się/regenerowałem znacznie szybciej niż w poprzednich tygodniach.

Jak się teraz czuję – moje wyniki

Jak się teraz czuję – moje wynikiKolejnym pozytywnym efektem był mój sen, który z kolei stał się znacznie intensywniejszy i spokojniejszy. Z jednej strony szybciej zasypiałem, budziłem się wcześniej rano, a potem czułem się coraz bardziej wypoczęty i znacznie bardziej zrelaksowany (właściwie już po kilku dniach miałem bardziej intensywny i spokojny sen – zrównoważony umysł, koniec konfliktów) , mniej toksyn/zanieczyszczeń do rozłożenia). No i minął już cały miesiąc - rzuciłem palenie, codziennie bez wyjątku biegałem + unikałem wszelkich napojów zawierających kofeinę i czuję się świetnie. Muszę nawet przyznać, że ten czas był jednym z najbardziej pouczających, pełnych przeżyć i najważniejszych momentów w moim życiu. W ciągu tego jednego miesiąca nauczyłem się tak wiele, widziałem, jak wyrastam poza siebie, porzucam własne uzależnienia, przeprogramowuję moją podświadomość, poprawiam swoje samopoczucie fizyczne, zdobywam większą samokontrolę, pewność siebie/świadomość + siłę woli i zdaję sobie sprawę z znacznie bardziej zrównoważony stan psychiczny. Od tego czasu czuję się znacznie lepiej, szczerze mówiąc, lepiej niż kiedykolwiek wcześniej i po prostu czuję w sobie nieopisane uczucie triumfu, satysfakcji, harmonii, siły woli i równowagi. Czasem nawet trudno to ubrać w słowa.

Poczucie panowania nad sobą, stawania się coraz większym panem własnego wcielenia, własnego ducha, jest o wiele przyjemniejsze niż krótkotrwała satysfakcja, jaką czerpiemy z ulegania własnym nałogom..!!

Bardzo kojarzy mi się z tym pokonywaniem nałogu, z tym przeprogramowaniem własnej podświadomości, więc to jest po prostu inspirujące. Jestem teraz znacznie bardziej zrelaksowana, znacznie lepiej radzę sobie z konfliktami lub innymi sytuacjami i czuję swoją wewnętrzną siłę, poczucie, że mogę się kontrolować, co również dodaje mi dodatkowej siły.

Konkluzja

palenieW tym kontekście, jak już wielokrotnie wspominano, nie ma lepszego uczucia niż uzyskanie jasności umysłu, bycie czystym psychicznie, nabranie silnej woli, bycie wolnym (niekonieczność ulegania mentalnym blokadom), a przede wszystkim bycie panem swoich własne życie, być na nowo własnym wcieleniem (odkładając na bok wszystko, co wiąże nas z naszą fizyczną/materialną egzystencją). Bardzo miłe jest także zastąpienie własnych, trwałych nawyków, pozytywnymi nawykami. Na przykład stało się już moim nawykiem, że nie palę, nie piję napojów zawierających kofeinę, a nawet nie chodzę codziennie biegać. Na przykład, jeśli mój ojciec proponuje mi puszkę coli (co lubi robić i robił to wiele razy w przeszłości), natychmiast to odrzucam. Moja podświadomość po prostu pokazuje mi, że pokonałem uzależnienie od kofeiny i niczym strzał z pistoletu natychmiast mówię jej, że nadal całkowicie unikam kofeiny. W przeciwnym razie, jeśli chodzi o cierpienie, palenie nie jest już dla mnie opcją. Chwile smutku, które co prawda nadal trwają nawet po miesiącu – ale zdarzają się bardzo rzadko – nie są już dla mnie przeszkodą, a wszelkie poprawy zdrowotne, o których w takich chwilach myślę, dają mi spokój. Odrzuć papierosy wprost. Poza tym, ze względu na moją nowo odkrytą samokontrolę, po prostu nie wchodzi w grę ponowne palenie papierosów, w żadnym wypadku, po prostu już tego nie robię, bez żadnych „jeśli” i „ale”. Wręcz przeciwnie, zdecydowanie wolę podążać za nowym nawykiem, czyli codziennym bieganiem i wypychaniem organizmu do maksimum, stale wzmacniając układ krążenia, psychikę i ducha.

Miesiąc wystarczył, abym rozwinęła w sobie siłę woli i samokontrolę do tego stopnia, że ​​nie wchodzi już w grę ponowne uleganie tym substancjom. Te energie nie mają już nade mną żadnej kontroli!!

No dobra, w tym miejscu wypada powiedzieć, że mogę jedynie polecić codzienne bieganie – przynajmniej przez dłuższy czas – w ograniczonym zakresie, gdyż po pewnym czasie można poczuć, że mięśnie własnych nóg są obciążone obciążeniem. dużo wysiłku. Z tego też powodu w tym tygodniu zamierzam pobiegać, a potem dwa razy w tygodniu, czyli w weekend, pobiegać, żeby organizm mógł odpocząć i zregenerować się. Cóż, w końcu jestem bardzo zadowolony z przezwyciężenia moich uzależnień i znacznie zbliżyłem się do celu, jakim jest możliwość stworzenia całkowicie wolnego/czystego/jasnego stanu świadomości. Ze względu na wszystkie pozytywne skutki mogę jedynie polecić przezwyciężenie uzależnienia + ćwiczenia i powiedzieć, że może to całkowicie zmienić Twoje życie na lepsze. Nawet jeśli na początku może się to wydawać trudne, a droga jest wyboista, pod koniec dnia na pewno zostaniesz nagrodzony lepszą/bardziej zrównoważoną wersją siebie. Mając to na uwadze, bądź zdrowy, szczęśliwy i żyj w harmonii.

Zostaw komentarz