≡ Menu
Natur

Jak często mówiono o „wszystko jest energią”, rdzeń każdego człowieka ma naturę duchową. Życie człowieka jest zatem także wytworem jego własnego umysłu, tj. wszystko powstaje z jego własnego umysłu. Duch jest zatem także najwyższym istniejącym autorytetem i odpowiada za to, że my, ludzie, jako twórcy, możemy sami tworzyć okoliczności/stany. Jako istoty duchowe mamy pewne szczególne cechy. Cechą szczególną jest fakt, że dysponujemy kompletnym szkieletem energetycznym.

Pij las

NaturMożna również powiedzieć, że my, ludzie, jako istoty duchowe, jesteśmy stworzeni z energii, która z kolei wibruje z odpowiednią częstotliwością. Nasz stan świadomości, który z kolei wyraża się przez całe nasze istnienie, ma następnie całkowicie indywidualny stan częstotliwości. Ten stan częstotliwości podlega zmianom i stale. Oczywiście te trwałe zmiany mają zwykle niewielki charakter (wiele osób prawie ich nie zauważa), silna zmiana częstotliwości zwykle następuje w ciągu kilku dni (proces rozwoju), gdy zmienia się nasza orientacja mentalna z powodu naszych własnych działań/nawyków itp. Cóż, ostatecznie istnieje wiele sposobów na zwiększenie własnego stanu częstotliwości. Ważnym aspektem jest nasza dieta.Nienaturalny tryb życia lub żywność, która została przetworzona przemysłowo, genetycznie zmodyfikowana, a nawet wzbogacona niezliczoną ilością nienaturalnych dodatków, ma stan niezwykle niskiej częstotliwości. Tutaj także można było mówić o ledwo zaznaczonej żywotności. Odpowiednie pokarmy mogą być sycące, ale na dłuższą metę obciążają jedynie nasz własny system umysłu/ciała/ducha, a w konsekwencji także nasz stan częstotliwości. Surowa dieta wegańska, a dokładniej dieta naturalna, może zdziałać cuda i całkowicie zmienić nasz sposób myślenia na lepsze.

Dieta wegańska czy surowa wegańska niekoniecznie musi być ulgą dla naszego organizmu, wręcz przeciwnie, i tutaj ważny jest dobór odpowiedniej karmy, która idealnie będzie miała odpowiednią naturalność/żywotność. Dlatego lubię mówić o naturalnej diecie!!

Nie bez powodu z każdym dniem do publicznej wiadomości trafia coraz więcej raportów, z których wynika, że ​​osobom stosującym naturalną, surową dietę wegańską udało się wyleczyć niezliczoną ilość chorób w bardzo krótkim czasie. Oczywiście choroby zawsze najpierw powstają w głowie, zwykle na skutek wewnętrznych konfliktów, ale nasza dieta, która również jest wytworem naszego umysłu (my decydujemy, jakie pokarmy spożywamy, najpierw wyobraźnia, potem działanie), wciąż może zdziałać prawdziwe cuda tutaj także ponosimy odpowiedzialność za to, że znacznie lepiej radzimy sobie z wewnętrznymi konfliktami.

Naciśnij swój stan częstotliwości

NaturCóż, surowa żywność, szczególnie świeże warzywa, kiełki, dzikie zioła, owoce itp., jest zatem bardzo ważnym aspektem, jeśli chodzi o tworzenie stanu świadomości o wysokiej częstotliwości. Każdy, kto odżywia się odpowiednio, zalewa swój organizm energią o wysokiej częstotliwości, żywym pożywieniem, a to wprowadza środowisko komórkowe w zdrowy stan (brak nadmiernego zakwaszenia, wzrasta nasycenie tlenem). Istnieje również szeroka gama produktów spożywczych, które możemy jeść. Popularne są tu także superfoods. Niemniej jednak istnieje pod tym względem żywność, która przynajmniej pod względem żywotności „gra w zupełnie innej lidze”, a mianowicie dzikie zioła/rośliny, które z kolei pochodzą z lasów (lub innego naturalnego otoczenia) (warzywa z własnej uprawy mogą również zostać uwzględnione). W lesie panuje już na ogół niezwykle wysoka witalność/częstotliwość i nie ma nic bardziej naturalnego niż zbieranie i spożywanie świeżych ziół/roślin. Witalność lub stan częstotliwości jest po prostu niezwykle wysoki, co jest również całkowicie zrozumiałe, ponieważ mówimy o całkowicie nieprzetworzonych roślinach, które powstały w wysokiej częstotliwości/środowisku naturalnym. A kiedy rośliny te zostaną zebrane, a następnie skonsumowane, karmimy nasze organizmy pożywieniem, które ma ogromny potencjał. Do naszego organizmu dostarczana jest wówczas żywotność, wysoka częstotliwość, a przede wszystkim informacja o środowisku naturalnym, przede wszystkim informacja o „życiu”. Tylko w przyrodzie znajdujemy taką żywotność lub stan o tak wysokiej częstotliwości.

Twoje pożywienie będzie twoim lekarstwem, a twoje lekarstwo będzie twoim pożywieniem.. – Hipokrates..!!

Wszystko, co zostało przetworzone, na przykład wysuszone, przechowywane i co. doświadcza odpowiedniej straty (co nie oznacza, że ​​odpowiednia żywność jest zła, nie przynosi korzyści lub nawet musi być spożywana rzadko).

Moje osobiste doświadczenia

NaturDlatego ten, kto uda się do lasu, zbierze dzikie zioła/rośliny/grzyby, a następnie je skonsumuje, prowadzi do czystego życia i to jest decydujący aspekt. Nie mogło być świeższe, bardziej naturalne i żywsze. Ma to sens samo w sobie i ilustruje potencjał naszej natury w zakresie pełnego wykorzystania żywności o wysokiej częstotliwości. W tym kontekście istnieje również niezliczona ilość jadalnych i niezwykle zdrowych roślin dzikich, które z kolei mają ogromne działanie lecznicze. Niektórzy kolekcjonerzy lubią też opowiadać o bufecie, który mamy na wyciągnięcie ręki. Sama muszę przyznać, że w ostatnich latach zawsze zaniedbywałam ten aspekt. Oczywiście podświadomie zdawałam sobie sprawę, że to najlepszy wariant wyłącznie pod względem żywotności, jednak czułam się komfortowo, nie zawracałam sobie tym głowy i coraz bardziej, przynajmniej pod tym względem, postawiłam na superfoods. Samo to wciąż nie dawało mi spokoju wewnętrznie, przynajmniej biorąc pod uwagę fakt, że w dzisiejszym nienaturalnym systemie prawie nic nie wiemy o naszej florze. Istnieją również dobrze znane zdjęcia, które zwracają uwagę na fakt, że w tym systemie możemy wymienić niezliczoną ilość marek i korporacji, ale prawie żadnych roślin itp. To po prostu wszystkie procesy, które zachodzą w obecnej fazie przebudzenia duchowego i my jesteśmy nie tylko coraz bardziej wrażliwi, ale także coraz bardziej prowadzeni w naturę, czyli czujemy coraz silniejszą więź z naturą, a także ze stanami naturalnymi, jednocześnie powoli, ale skutecznie odłączając się od matrixowego systemu iluzji. Procesy te zachodzą również w każdym człowieku w sposób całkowicie indywidualny i każdy człowiek w odpowiednich „czasach” zostaje skonfrontowany z tematami, które prowadzą go ponownie do jego pierwotnej przyczyny, a także do natury (Podczas gdy jedna osoba jest zaniepokojona korzyściami płynącymi z naturalnej diety lub nawet dowiaduje się, że rak jest uleczalny, inna jest zaniepokojona faktem, że jego życie jest na przykład wytworem jego własnego umysłu – wszyscy zajmiemy się tym po prawej stronie czas skonfrontowany z właściwymi problemami).

Droga do zdrowia wiedzie przez kuchnię, a nie przez aptekę - Sebastian Kneipp..!!

Zbieranie dzikich roślin/dzikich ziół prosto z lasów powinno być mi dane dopiero teraz. Nawiasem mówiąc, mój brat zwrócił mi na to uwagę, ponieważ sam zaczął zdobywać wiedzę na temat odpowiednich dzikich roślin, a potem wyszedł, zebrał i trochę zjadł. Następnie powiedział mi, jak kojące i podniecające było uczucie spożywania takiego żywego pożywienia i tak wszystko się potoczyło. W najgorszym możliwym momencie roku (w odniesieniu do zbierania, gdyż wiosną, latem i jesienią mamy do dyspozycji znacznie większy wybór dzikich roślin - choć doświadczony kolekcjoner, bazując na swojej wiedzy i doświadczeniu, z pewnością również tutaj wiele znajdzie/zebierze) Więc sam wyszedłem i zebrałem dużo.

Las jest bogaty w rośliny lecznicze i zioła lecznicze

NaturW tym momencie ograniczyłam całość do pokrzywy i liści jeżyny (łatwa do rozpoznania i bez ryzyka pomylenia z trującymi przedstawicielami, jak np. girsch + bogata w różne substancje witalne/chlorofil - szczególnie pokrzywa jest często niedoceniana i niezwykle skuteczna). Po dokładnym sprawdzeniu odciąłem nożyczkami różne liście (głównie w miejscach i pozycjach, gdzie miałem pewność, że nie mogą one zostać „skażone” przez zwierzęta, np. lisy itp. – tutaj należy zachować czujność). Kiedy wróciłem do domu, „żniwa” zostały następnie umyte zimną wodą i poddane mojemu kolejnemu wnikliwemu spojrzeniu (Oczywiście zawsze należy zachować ostrożność, zwłaszcza jeśli nie masz doświadczenia w tej kwestii, ale nadal paradoksalne jest to, że masz tutaj pewne obawy, ale spożywasz nienaturalne pokarmy, np. tabliczkę czekolady, bez większych obaw). Następnie usuwano także ciernie z liści jeżyny. Następnie zjadałem pojedyncze liście na surowo, a drugą część przerobiłem na smoothie i natychmiast wypiłem (najbardziej zalecaną opcją byłoby oczywiście zjedzenie wszystkich liści na surowo). Smak był bardzo „waldzki” i świeży, wyraźnie odróżniający się od „superfood shake’ów”. Robię to już od czterech dni (codziennie chodzę do lasu i zbieram odpowiednie składniki roślinne) i muszę przyznać, że od tego czasu czuję się dużo lepiej (szczególnie od razu, a raczej 1-2 godziny po pijąc shake czuję, że wzrasta we mnie poziom energii). Zwłaszcza dzisiaj bardzo mnie to wciągnęło.

Choroby nie atakują człowieka jak grom z jasnego nieba, ale są konsekwencją ciągłych błędów przeciwko naturze. – Hipokrates..!!

Sama myśl o karmieniu mnie jedzeniem, które ma niezwykle wysoki poziom witalności, wywołuje we mnie niezwykle przyjemne uczucie (ew aspekcie, który może być również bardzo decydujący, ponieważ uczucia są znacząco zaangażowane w zmianę naszego własnego stanu częstotliwości. Gdybym wypił taki shake nie zdając sobie sprawy ze skutków lub nie odczuwając towarzyszących mi uczuć, to efekt z pewnością nie byłby zbyt wyraźny – ale wiedza o witalności roślin idzie natychmiast wraz z spożyciem w towarzystwie silne uczucie euforii, które z kolei działa jak potężny wzmacniacz częstotliwości). Ostatecznie mogę Ci tylko polecić tę „praktykę”. Po prostu spróbuj sam. Sezon jest niesprzyjający, ale po pewnym czasie, przynajmniej z mojego doświadczenia (mimo, że mam niewielką wiedzę w tym zakresie i znam tylko kilka roślin), zawsze znajdziesz to, czego szukasz. A wszyscy z Was, którzy są w tym bardzo dobrze zorientowani lub nawet mają duże doświadczenie, może podzielicie się kilkoma swoimi trikami, doświadczeniami i zamierzeniami. Jest to ważny temat, w przypadku którego inne doświadczenia mogą być niezwykle cenne, co samo w sobie zawsze ma miejsce. Tak czy inaczej, z niecierpliwością czekam na Wasze opinie i doświadczenia. Mając to na uwadze, bądź zdrowy, szczęśliwy i żyj w harmonii. 🙂

Cieszę się z każdego wsparcia 

Zostaw komentarz

Anuluj odpowiedź

    • Urszuli Henning 20. Kwiecień 2020, 7: 37

      Pokrzywa w sałatce lub jako kuracja wiosenna jest absolutnie świetna. Co roku szukam świeżych liści dla mojego psa, oczywiście dbam o to, aby lis nie mógł się do nich dostać. Myję liście i posypuję nimi jego jedzenie. Pokrzywa jest również dobra na odwodnienie. Dziękuję za wskazówkę.

      Odpowiedz
    Urszuli Henning 20. Kwiecień 2020, 7: 37

    Pokrzywa w sałatce lub jako kuracja wiosenna jest absolutnie świetna. Co roku szukam świeżych liści dla mojego psa, oczywiście dbam o to, aby lis nie mógł się do nich dostać. Myję liście i posypuję nimi jego jedzenie. Pokrzywa jest również dobra na odwodnienie. Dziękuję za wskazówkę.

    Odpowiedz