Nadrzędny, a jednocześnie niezwykle zaostrzony proces duchowego przebudzenia ogarnia coraz więcej ludzi i prowadzi nas na coraz głębsze poziomy naszego własnego stanu istnienia (umysł) do. Coraz więcej znajdujemy dla siebie, dopóki nie uświadomimy sobie, że jesteśmy wszystkim (ich bin) i że także wszystko, naprawdę wszystko, co istnieje, zostało stworzone przez nas samych, nawet Bóg, ponieważ ostatecznie wszystko jest czystym produktem mentalnym (Energia), produkt naszej wyobraźni (wszystko reprezentuje naszą energię – naszą wyobraźnię – naszą wewnętrzną przestrzeń – nasze dzieło).
Skrzyżowanie
Ta wiedza jest jej częścią, czyli przejawem i rozpoznaniem najwyższej rzeczy, jaką istnieje, czyli SIEBIE, - ponieważ wszystko powstaje z ciebie samego i w konsekwencji stworzyłeś cały świat zewnętrzny (i reprezentuje - jestem tobą, a ty jesteś mną - jestem wszystkim i wszystko jest mną) z najwyższym poziomem wiedzy/oświecenia, gdyż jest to całkowite rozpoznanie, a przede wszystkim całkowite rozpoznanie siebie, zamiast jak zwykle ulegać rozmaitym utożsamieniom czy wręcz ograniczającym wyobrażeniom („Nie jestem wszystkim”, „Nie stworzyłem wszystkiego”. „nie wszystko ze mnie wychodzi”, „nie jestem najwyższą rzeczą, jaka istnieje” – jestem = boska obecność, jestem wszystkim lub jestem najpotężniejszy = boska obecność jest wszystkim – boska obecność jest najpotężniejsza). Cóż, ostatecznie ta świadomość może cię wyzwolić i dać ci niesamowite podejście do życia. Człowiek budzi się do swojej prawdziwej siły, czystego ducha twórczego i nagle rozumie, że wszelkie ograniczenia, na które pozwoliliśmy sobie narzucić jedynie w naszym własnym duchu, można pokonać (nieskończoność). Wszystko jest możliwe. Tak jak wszystko jest możliwe. Nasza wyobraźnia jest prawdziwa i tworzy rzeczywistości, wymiary, a nawet lepiej, nasz stan świadomości (Energia podąża za naszą uwagą/obecną wyobraźnią). Na końcu naszego duchowego procesu (co jednocześnie wyznacza początek – ktoś przeszedł przez bramę przebudzenia i następnie zaczyna całkowicie przekształcać świat – nawet to złoty wiek zainicjować, - skoro można to sobie wtedy wyobrazić, skoro ta wyobraźnia nie jest już zbyt duża - zaczyna się projektowanie 5D).
Zmienianie świata nie jest Twoją misją. Zmiana siebie nie jest Twoim zadaniem. Przebudzenie do swojej prawdziwej natury jest twoją szansą. – Mooji..!!
Ale proces przechodzenia, a przede wszystkim poznania własnego prawdziwego ja, wiąże się także z innym aspektem, a mianowicie dokończeniem własnego mistrzostwa. W tym kontekście programy strachu, blokady, braki i inne destrukcyjne nastroje panowały w duchu zbiorowym przez niezliczone epoki.
Egzamin mistrzowski
Zamiast miłości rządził strach. W ten sam sposób ludzkość została poddana niezwykle wielu zależnościom i uzależnieniom. Wszystkie te zależności i wszystkie programy niedoborów wywarły poważny wpływ na cały nasz system umysłu/ciała/ducha i w konsekwencji przywiązały nas również do świata materialnego (świat materialny lub sposób patrzenia na świat materialny - wszystko jest energią/umysłem/ja, nie jest czymś złym - obsługa jest kluczowa, chodzi o impas/niewolę). Nasze umysły nie były wolne i w żaden sposób nie doświadczyły absolutnego stanu lekkości. Dlatego przeszliśmy przez trudne okoliczności i wielokrotnie angażowaliśmy się w stworzone przez nas programy strachu, wielokrotnie pozwalając, aby nas ograniczano i odmawiano nam dostępu do naszego wewnętrznego raju. Tymczasem sytuacja jest jednak zupełnie inna i coraz więcej osób się odnajduje. Niektórzy też dążą do perfekcji/mistrzostwa lub dążenie to „złe słowo”, tym bardziej jesteś wciągany w tę doskonałość, czyli automatycznie zyskujesz coraz silniejsze połączenie z naturą, odnajdujesz coraz więcej dla siebie i rozpuszczasz w tym wynik, automatycznie wszystkich utworzonych przez siebie blokad/programów. Następnie następuje wyzwolenie. Wznosimy się na nowy poziom i pokonujemy wszystkie własne lęki i ograniczenia. Egzamin mistrzowski idzie więc w parze z przełamaniem ostatnich zależności i lęków resztkowych po poznaniu samego siebie. Po raz kolejny staje się to konfrontacją z własnym cieniem, być może w obliczu kolejnej bardzo poważnej sytuacji życiowej (poważny pomysł - ostatni świetny test), a następnie, korzystając z własnej siły woli, w oparciu o własny podbój/miłość do siebie, przejdź przez bramę przebudzenia. Pokonałeś wszelkie narzucone sobie ograniczenia, zyskałeś pełną moc i jesteś teraz gotowy, aby zamanifestować życie w obfitości. I właśnie ten mistrzowski sprawdzian, czyli ostatnia konfrontacja z ostatnio utrzymywanymi programami strachu, ma obecnie miejsce dla wielu osób.
Ja sam jestem drogą, prawdą i życiem, tylko ja sam - ale w konsekwencji także wszystko, co istnieje, bo ja jestem wszystkim..!!
Jesteśmy w trakcie całkowitego opanowywania siebie i uwalniania się ze wszystkich błędnych cykli. I co się wtedy stanie – wtedy czeka nas nie tylko życie w maksymalnej pełni i sile, życie, w którym niesiemy/wypromieniowujemy w świat nasz wewnętrzny raj, ale zostają nam też przyznane wszystkie zdolności, jakie posiada „bóg-człowiek – twórca wszystko" (w pełni rozwinięty galaktyczny człowiek) zadowolić. Raj, a także złoty wiek zamanifestują się wówczas na wszystkich poziomach. Jak powiedziałem, wszystko zaczyna się w nas samych, ponieważ sami jesteśmy wszystkim, najpotężniejszą rzeczą, jaka istnieje. Mając to na uwadze, bądź zdrowy, szczęśliwy i żyj w harmonii. 🙂
Cieszę się z każdego wsparcia ❤
Ładny. Dziękuję bardzo za piękną stronę. Nie czujesz się z tego powodu taki samotny... ale po drodze urywa się wiele rzeczy, o których nigdy nie myślałeś.
Właśnie przeczytałem artykuł o mistrzostwach, bo chyba właśnie teraz mam z nimi do czynienia. Sformułowanie bycia wciągniętym wydało mi się niezwykle spójne. Dziękuję za to. Dodam, że nie należy lekceważyć opisywanych skutków fizycznych procesu wyzwolenia.
Dbajcie wszyscy o siebie... warto.